Centrum LSCDN

https://www.lscdn.pl/pl/publikacje/cww/wpio/6814,Budowanie-prawidlowych-relacji-rodzice-dziecko-rodzice-szkola.html
24.04.2024, 12:05
Data publikacji: 09.02.2015
Autor: Jadwiga Borkowicz

Budowanie prawidłowych relacji rodzice – dziecko, rodzice – szkoła

Działalność rodziców w polskim systemie oświaty regulują akty prawne Rzeczpospolitej Polskiej oraz dokumenty międzynarodowe: Konstytucja Rzeczpospolitej, Ustawa o Systemie Oświaty, Konwencja o prawach dziecka, Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, Europejska Karta Praw i Obowiązków Rodziców, Konkordat miedzy Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską.

Obowiązujące prawo pozwala na szeroką współpracę rodziców i szkoły. Wystarczy tylko chcieć i mieć otwartą postawę na wzajemne kontakty. Zarówno rodzice jak i nauczyciele, jeśli tylko będą dążyli, to odnajdą odpowiedni klimat do współpracy, a rodzice poczują się potrzebni i ważni, nie tylko wtedy, gdy będą sprawować dodatkową opiekę w czasie wycieczki, robić kanapki na uroczystości klasowe i szkolne, czy pozyskiwać pieniądze na zakup sprzętu sportowego. Współpracując rodzice będą prawdziwymi partnerami dyrektora i nauczycieli.

Jedną z dróg budowania właściwych relacji i wychowania jest „partnerstwo”. Z artykułu Małgorzaty Nowak „Partnerzy wychowania” dowiadujemy się, że aby być partnerem wystarczy chcieć, umieć, móc, wierzyć w skuteczność i powodzenie podejmowanych wspólnie z nauczycielami zadań. „Partner to współuczestnik procesu (pracy, zabawy, działania) obdarzony szacunkiem, darzący zaufaniem, świadomy możliwości i ograniczeń wynikających z wieku, doświadczenia, wykształcenia, ze świadomością wspólnego celu, z odpowiedzialnością proporcjonalną do swojego potencjału”. Partnerstwo zatem nie jest synonimem równości, ale wymaga szacunku i zaufania! W partnerstwie nie ma miejsca na strach i przemoc. A w oświacie, według Marii Łopatkowej „Dzieci boją się rodzicom mówić, co się wydarzyło w szkole. Rodzice boją się z nauczycielem rozmawiać o swoim dziecku. Nauczyciele boją się dyrekcji …”.

Johnny był zdrowy i wesoły, lecz musiał pójść do szkoły i dziać zaczęło się coś złego. Matka, tak niegdyś dlań łaskawa, teraz się gniewa, krzyczy, łaje. Codziennie z matką jest przeprawa, bo Johnny dwóje wciąż dostaje. Ojciec, gdy wraca z pracy, zaraz od progu o oceny pyta. Niemały z tego jest ambaras i nieraz boli pupa zbita. Tak oto, szkoła, zważcie sami niszczy więź dziecka z rodzicami. (Annabell Godman)

Często poczynaniom i decyzjom nauczycieli i rodziców towarzyszy niepewność i wątpliwości dotyczące wychowania dzieci i budowania prawidłowych relacji. Jednak mają oni prawo popełniać błędy, czasem mylić się, nie znać wszystkich dobrych rozwiązań. Nie zawsze mogą zachować dobrą kondycję emocjonalną, potrzebną we wzajemnych kontaktach. Emocjonalna równowaga i umiejętność panowania nad sobą wymaga od nas pracy, cierpliwości i uczenia się jasnego i czytelnego wyrażania swoich uczuć. W trudnych sytuacjach szkolnych i rodzinnych musimy umieć nad sobą panować i kontrolować swoją złość i gniew.

Nauczyciele i rodzice powinni załatwiać wspólnie wszystkie sprawy klasowe i szkolne, w relacji wzajemnego partnerstwa. Szkole powinno zależeć na dobrych, wzajemnych kontaktach, stworzeniu odpowiedniego klimatu współpracy, na zdobyciu zaufania rodziców i ich dzieci. Szkoła powinna stworzyć właściwy klimat do kontaktów rodziców z dyrektorem, nauczycielami, wychowawcami, pedagogiem i psychologiem szkolnym, bo niepokój rodziców, czy w dobre ręce oddają swoje dziecko, jest słuszny. Drzwi każdej szkoły należy szeroko otworzyć dla rodziców.

Drodzy nauczyciele, nie zniechęcajcie rodziców do szkoły, stwórzcie warunki i możliwości, aby uczestniczyli w organizowanych zebraniach, spotkaniach, wywiadówkach, dniach otwartych w szkole, odbierali od nauczycieli i przekazywali informacje o swoich dzieciach, ich postępach, ocenach. Przedstawiali swoje oczekiwania nauczycielom, pedagogom, psychologom, dyrektorowi, prowadzili korespondencję z pracownikami szkoły, organizowali wspólne działania, uczestniczyli w szkoleniach organizowanych dla nich, służyli radą, jako eksperci w różnych dziedzinach. Niech mają wpływ na funkcjonowanie szkoły.

Słyszy się częste narzekania, że rodzice za mało zajmują się swoimi dziećmi, że zaprzątnięci zarabianiem pieniędzy nie mają czasu na kontakty ze szkołą, że nie potrafią i nie chcą włączyć się w życie szkoły. Szkoła narzeka na bierność rodziców, rodzice skarżą się na szkołę i często nic z tego nie wynika. Należy jednak pamiętać, że ten stan, jeśli go zauważamy, wymaga zmiany.

Każdej szkole powinno zależeć na aktywności i dobrej współpracy, pozytywnym nastawieniu rodziców, uczniów i nauczycieli do siebie. Na pytanie Po co szkole rodzice? możemy odpowiedzieć tak: ponieważ istnieje wspólny cel działań.

  • Zarówno rodzicom, jak i nauczycielom zależy na rozwoju dziecka.
  • Rodzice ponoszą odpowiedzialność za opiekę i wychowanie dziecka i nie są z niej zwolnieni, gdy posyłają je do szkoły.
  • Szkoła uczy i wychowuje, a w tym procesie niezwykle istotne są jednolite zasady postępowania nauczycieli, jak i rodziców.
  • Rodzice wywierają ogromny wpływ na przyswajanie przez dzieci wartości, przekonań, zasad postępowania – szkoła dopełnia działanie domu.
  • Bez współpracy z rodzicami, szkoła nie poradzi z takimi problemami jak agresja, absencja uczniów na zajęciach szkolnych, narkotyki i inne. Profilaktyka uzależnień realizowana w szkole musi obejmować także działania rodziny.
  • Szkoła może pomóc rodzicom w ich kłopotach wychowawczych.
  • Rodzice mogą pomóc szkole w jej kłopotach organizacyjnych.
  • Znajomość oczekiwań rodziców to ważna informacja dla szkoły planującej swoje zadania.
  • Opinia rodziców o szkole jest pożyteczną informacją i służy poprawie jakości pracy szkoły. Rodzice mają prawo do wyrażania swojej opinii o szkole.
  • Wśród rodziców jest wielu fachowców, z których wiedzy i umiejętności szkoła może korzystać.
  • Integracja rodziców w szkole przyczynia się do większej integracji dzieci.

Często jest tak, że rodzice kłopotliwych uczniów izolują się od szkoły, kiedy pojawiają się problemy i trudności z dziećmi. Jest to ważny sygnał, aby wspólnie podjąć działania i skłonić dziecko do tego, by osobiście i aktywnie zaangażowało się w naukę. W przypadku niepowodzeń uczniów, zarówno nauczyciele, jak i rodzice, powinni poszukiwać pomocy, dowiedzieć się co robić, gdy ich dziecko napotyka na trudności, nie wie, jak osiągnąć sukces.

Aby pomóc uczniowi, należy zastanowić się wspólnie z rodzicami, nad przyczyną takiej sytuacji. Poznać źródła niepowodzeń uczniów, najlepiej w trakcie bezpośrednich kontaktów z nimi i ich rodzicami. Nauczycielom musi zależeć na sukcesach swoich wychowanków, a rodzicom na sukcesach swoich dzieci.

W Poradniku nauczyciela z maja 2002 roku czytamy: Moje dziecko robi w szkole jak najmniej, aby tylko mu się udało. Nie wykonuje swoich obowiązków w domu. Proponowaliśmy mu nagrody i odbieraliśmy przywileje. Nic nie działa. Co mamy robić? Autorki wskazały cztery możliwe powody takiej postawy:

  • Dziecko wierzy, że nie jest w stanie poradzić sobie z niczym. Zrezygnowało z podejmowania działań, ponieważ łatwiej uniknąć prób niż stanąć w obliczu przegranej – brak poczucia własnej wartości – konfrontacja z kolejnym niepowodzeniem, kolejną złą oceną, jest zbyt trudna, wręcz niemożliwa.
  • Z jakichś powodów dziecko postanawia walczyć z rodzicem, nauczycielem a nie współpracować – tak zwana „próba sił”, wysyłany przez dziecko komunikat „nie zmusisz mnie do tego”. Walcząc z nami szkodzi sobie samemu.
  • Być może dziecko czuje, że oczekiwania rodzica, nauczyciela są dla niego za wysokie, a zainteresowanie nim i miłość rodzicielska są warunkowe. Dziecko wycofuje się z aktywności, aby ukarać rodzica, nauczyciela za to i zranić go (cios za cios). Ma poczucie, że nie spełnia jego oczekiwań, nie zasługuje na sympatię, miłość, uznanie.
  • Być może dziecko porównuje się z rodzeństwem, innymi dziećmi i próbuje znaleźć swoje miejsce i znaczenie w rodzinie, szkole poprzez „odmienność”. Być może znalazło sobie taki destruktywny sposób wyróżniania się, zwracania na siebie naszej uwagi.

Według psychologów ważne jest, aby w takiej sytuacji, nauczyciele i rodzice mieli czas na chwilę refleksji, wspólnie odkrywali powody takiego zachowania dziecka, „weszli” w jego świat i próbowali odpowiedzieć na szereg ważnych pytań:

  • Czy podstawowe potrzeby dziecka są zaspokojone?
  • Czy przychodząc do szkoły jest najedzone, wypoczęte, odpowiednio ubrane?
  • Czy ma spokojny, bezpieczny dom?
  • Czy bezpiecznie czuje się w klasie?
  • Czy czuje się lubiane, szanowane i akceptowane przez rówieśników?
  • Czy czuje sympatię i życzliwość ze strony nauczycieli i innych pracowników szkoły?
  • Czy  ma prawo do popełniania błędów?
  • Czy może czegoś nie wiedzieć, nie rozumieć, pytać kilka razy?
  • Jakie ma mocne strony?
  • Jakie ma cechy charakteru?
  • Czy jest optymistą?
  • Co zachęca go do pracy – dobra czy zła ocena?
  • Jakie są jego zainteresowania?
  • Czy jest wytrwały w dążeniu do celu?
  • W jaki sposób można podnieść jego poczucie własnej wartości?
  • Jaki jest klimat wychowawczy w domu ucznia?
  • Kto z jego bliskich może wpływać demotywująco?
  • W kim, spośród najbliższych ucznia, możemy szukać sprzymierzeńca?
  • Czy jesteś w stanie zaakceptować fakt, że uczeń lepiej funkcjonuje na innych przedmiotach, że twój przedmiot nie jest jego ulubionym przedmiotem?

Warto zadawać te i inne pytania. Powinni zadawać je zarówno rodzice, jak i nauczyciele oraz na nie odpowiadać. Zadawać je dla własnego rozwoju i rozwoju ucznia, aby pomóc jemu i rodzicom, aby budować właściwe relacje, aby ułatwić sobie pracę, aby ułatwić pracę rodzicom, aby nie popełnić błędu zaniechania i z wielu innych powodów, których listę moglibyśmy tworzyć.

Trudno budować dobre relacje, gdy potrzeby uczniów, są nieznane lub ignorowane. Głodny, zmęczony, niedoceniony, niezauważony, niedarzony sympatią, niekochany uczeń, będzie funkcjonował gorzej.

Rodzice i nauczyciele!

  • Rozmawiajcie z dziećmi o tolerancji.
  • Nie chrońcie dziecka przed konsekwencjami tego, co robi.
  • Nie walczcie, małżonkowie, miedzy sobą w obecności dziecka.
  • Zauważajcie każdy, najmniejszy nawet postęp.
  • Stwarzajcie dzieciom okazje do planowania aktywności i nawiązywania relacji.
  • Nie przejawiajcie wrogości do innych ludzi.
  • Zakazujcie śmiać się z innych.
  • Bądźcie modelem do naśladowania. Budujcie autorytet własnym postępowaniem.

Szkoła powinna pomagać rodzicom, tworzyć jak najlepsze warunki rozwoju dzieci, poznawać oczekiwania uczniów i rodziców, realizować programy wychowawcze zgodne z wartościami uznawanymi w rodzinach i akceptowanymi przez rodziców, informować rodziców o postępach, sukcesach i problemach uczniów, uwzględniać propozycje rodziców. Dzięki temu, jakość pracy szkoły i nauczycieli będzie się zmieniać na lepsze.

Nauczyciele i rodzice powinni być partnerami w budowaniu prawidłowych relacji z dziećmi – mieć motywację, umiejętności, możliwości prawne i finansowe oraz wierzyć w skuteczność i powodzenie podejmowanych działań. Partnerstwo wymaga od nich wzajemnego szacunku i zaufania.

Gdy dzieci żyją w tolerancji i uczciwości – uczą się być cierpliwe i uczciwe wobec innych. Gdy dzieci obdarza się zachętą – uczą się zaufania i pewności. Gdy dzieci otacza się pochwałami – uczą się doceniać innych. Gdy dzieci żyją w uczciwości – uczą się znaczenia sprawiedliwości. Gdy dzieci żyją w poczuciu pewności – uczą się wiary. Gdy dzieci żyją w akceptacji – uczą się, jak lubić siebie.

Nauczyciele i rodzice, przedstawiona niżej ODEZWA DZIECI skierowana jest do Was. Dzieciom zależy na tym, żebyście pamiętali, o co Was proszą.

  • Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony.
  • Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa.
  • Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jest to jeszcze możliwe.
  • Nie rób ze mnie większego dziecka niż jestem. To sprawia, że przyjmuję postawę głupio dorosłą.
  • Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy.
  • Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.
  • Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą bronić i robię się głuchy.
  • Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie stłamszony, kiedy nic z tego nie wychodzi.
  • Nie zapominaj, że czasami trudno jest mi precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy.
  • Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.
  • Nie bądź niekonsekwentna/y. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie.
  • Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.
  • Nie bój się przeprosić. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło.
  • Przyznaj, że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób co możesz, żeby nam się to udało.
  • Nie bój się miłości. Nigdy.

 

Literatura:

  1. Braun-Gałkowska Maria: Trudne pytania
  2. Brejnak Wojciech: Kocham i wychowuję
  3. Campbell Ross: Twoje dziecko potrzebuje ciebie
  4. Campbell Ross: Twój nastolatek potrzebuje ciebie
  5. Czyż Elżbieta: Dziecko krzywdzone
  6. Dobson James: Miłość potrzebuje stanowczości
  7. Dobson James: Uparte dziecko
  8. Dobson James: Jak zachować równowagę miedzy miłością a dyscypliną
  9. Faber Adele: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły
  10. Forward Susan: Toksyczni rodzice
  11. Gordon Thomas: Wychowanie bez porażek
  12. Han-Ilgiewicz Natalia: Dziecko w konflikcie z rodziną
  13. Loy Mc Ginnis Alan: Sztuka motywacji
  14. Nowa Szkoła Nr 3/2003
  15. Poradnik nauczyciela 2002

 

Jadwiga Borkowicz
Nauczyciel konsultant
LSCDN Biała Podlaska

Komentarz (0)

Dodaj komentarz
  • Brak komentarzy

Opcje strony